wtorek, 16 kwietnia 2013

Harlem Shake

Dziś z samego rana przypomniało mi się wydarzenie sprzed około miesiąca. Wszystko zaczęło się we wtorek 12 marca 2013 roku. Wtedy to właśnie, nic nie podejrzewając, obserwowałam uważnie uczniów liceum. Odreagowywali oni minione lekcje, gdy przechodząca Pani Koordynator Justyna Proksza spytała:
- Wiecie, że jutro jest ten Harlem Dance?
Widziałam, jak po sobie niepewnie spoglądali. W końcu ktoś się odważył.
- Harlem Shake - powiedział jeden z uczniów. - Aczkolwiek nie mamy pojęcia, o co chodzi -
wyznał zgodnie z prawdą.
- Pan Andre organizuje Harlem Shake’a u nas w szkole, jutro na TOK. Macie się przebrać -
wyjaśniła i zniknęła w odmętach korytarzy.

Przez kolejną część przerwy zbierali strzępki informacji skąd tylko się dało. Ja również byłam bardzo ciekawa tego pomysłu. Okazało się, jak wyjaśnił pan Janusz Woźniak - koordynator liceum, iż w głowie nauczyciela TOK - Pana Andre Chmielewskiego, zwanego potocznie Mr. C, narodził się pomysł promowania naszej szkoły poprzez nakręcenie licealnej interpretacji słynnego Harlem Shake’a. Więcej nie było im trzeba.

Następnego dnia około godziny 10 wszyscy zainteresowani zebrali się tuż koło mnie, w hali sportowej. Idea była prosta. Najpierw jedna osoba tańczy tak jakby była w trakcie najlepszej imprezy, pośród ludzi, którzy zajmują się codziennymi sprawami i nie zwracają na nią uwagi. Na ochotnika wybrany został Szymon Grodski z klasy Pre-DP. W skupieniu obserwowaliśmy wyczyny Szymona. Ten zaś wyginał śmiało ciało, ubrany w elegancki garnitur i kask narciarski. Wokół niego ludzie rozmawiali albo grali w piłkę, nie zaprzątając sobie nim głowy.

Potem nadeszło ujęcie drugie i zaczęła się totalna masakra. Na pierwszym planie wystąpił ubrany w obcisły, czerwony kostium nasz niebieskowłosy uczeń – Patryk Popenda, który z pasją i zamiłowaniem bił miotającą się po podłodze dżdżownicę (w tej roli - Zuza Buszman). Gdzieś obok nich przemknął Michał Długosz, wraz z Zuzą Lelek ujeżdżający kaloryfer. Ktoś skakał na rękach, ktoś dostawał padaczki, kogoś zamurowało. To prawie tak jak na każdej przerwie. Ja sama też podrygiwałam w rytm muzyki. I pozwoliłam sobie na odrobinę szaleństwa wyświetlając, najszybciej jak tylko mogłam, różne cyferki.
- Dziękuję bardzo - ogłosił w końcu Mr.C - to wszystko. Filmik niedługo znajdzie się na Youtube’ie - powiedział, jakby właśnie zakończyła się najzwyklejsza lekcja.

Finalnie nikt nie zrobił sobie krzywdy. Wręcz przeciwnie, wszyscy poprawiliśmy sobie
humor na resztę dnia, a nasze liceum zyskało reklamę, którą można odnaleźć na Youtube’ie
pod nazwą ,,Harlem Shake – LO im. Melchiora Wańkowicza w Katowicach

Tablica Wyników w Hali Sportowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz