czwartek, 9 maja 2013

Przemyślenia o ToK-u

Nie mogę dojść do siebie po długim weekendzie. Było tak spokojnie, a teraz tyle się dzieje. Za dużo. Zbyt nagła zmiana. Ciągle trzeba coś robić, wokół panika, matury, dyskusje o tym, na jaki iść kierunek studiów, w jakim państwie, mieście. A ja myślami dalej jestem na majówce i najchętniej byłabym sama w pustej sali. Chociaż z drugiej strony z dzieciakami zawsze jest ciekawiej i czas szybciej płynie. Tak właściwie nie mam na co narzekać!

W czasie ostatnich kilku dni, przed całym zamieszaniem sporo myślałam o przedmiocie nauczanym w mojej sali. Theory of Knowledge (Teoria Wiedzy lub tak zwany „ToK”) to jeden z najbardziej kontrowersyjnych przedmiotów istniejących w programie Matury Międzynarodowej. W końcu szkoła, jak każdy zapewne wie, służy między innymi aby wiedzę zdobywać. Od dawna zastanawia mnie więc fakt, że skoro uczniowie praktykują ten zwyczaj już od dawna, dlaczego dopiero teraz uczą się, jak się uczyć; czy też uczą się o uczeniu się nauki?

Pierwszy rozdział podręcznika, który często widzę w dłoniach uczniów: „Co próbujemy zrobić?”. Nicholas Alchin – autor – na dobry początek proponuje listę cytatów, próbujących dzieciaki naprowadzić na trop. Pośród Martina Luter Kinga, Konfucjusza i da Vinciego trafiają na mniej znanego Williama Safire'a, twierdzącego: „Never assume the obvious is true” („Nigdy nie przypuszczaj, że oczywiste jest prawdą”). Osobiście uważam, że stanowi to wspaniały wstęp do nauki o nauce nauki nauczania. Zawiłe? To dopiero początek! Nie takie rzeczy na mnie pisano!

Alchin w swym wstępie uzasadniającym sens nauczania tego nietypowego przedmiotu twierdzi, że potrzebujemy uzasadnionych, prawdziwych poglądów, by móc coś nazwać wiedzą. Następnie stawia w swej prostocie niezwykle trudne pytania: Skąd wiesz, że coś jest prawdziwe? Który z twoich przedmiotów szkolnych jest najbardziej wiarygodny i dlaczego? Ale to dopiero początek zabawy w świecie zagadek filozoficznych i krytycznego podchodzenia do każdej informacji. 

Nauka Teorii Wiedzy podzielona jest na siedemnaście rozdziałów, takich jak Nauki przyrodnicze, Sztuka, Matematyka, Racjonalizm, Uczucia, emocje i intuicja, Etyka, Nauki społeczne, Historia, Empiryzm, Paradygmaty i kultura, Język, Polityka, Religia oraz Prawda. Podczas kursu wymagane jest prowadzenie ToK Journal, stanowiącego cotygodniową relację z prywatnych rozważań na temat przedmiotu – opis filmu, piosenki czy wydarzenia z życia, połączony z daną sferą wiedzy i naszymi rozmyślaniami. Często wyświetlali na mnie takie swoje relacje. Zajęcia urozmaicają historie, artykuły, prezentacje, utwory, czy sytuacje „z życia wzięte” powiązane z danym zagadnieniem. 

Sądzę, a wiem, co mówię, bo sporo widziałam, że Theory of Knowledge to niezwykle wartościowy przedmiot. Subiektywne, niezależne podejście do tematu, a także do bólu logiczne rozumowanie to dwie z rzeczy, które żadnemu wykształconemu człowiekowi nie powinny być obce.

Tablica „ToK”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz